7 czerwca, mieszkańcy Daleszyc mieli okazję uczestniczyć w pierwszej w historii miasta potańcówce na świeżym powietrzu. Impreza, nazwana „Czerwcówką”, odbyła się na placu przed Miejsko-Gminnym Ośrodkiem Pomocy Społecznej. Była fantastyczna zabawa, muzyka na żywo, a nawet tort. Wspólnie bawiło się wiele osób.
Potańcówka „Czerwcówka” rozpoczęła się od uroczystego powitania gości przez burmistrza miasta i gminy Daleszyce, Dariusza Meresińskiego, dyrektor MGOPS, Renatę Segiecińską oraz radną powiatu kieleckiego, Annę Kosmalę. – Pomysł na organizację tej potańcówki zrodził się z potrzeby integracji naszej społeczności – powiedziała dyrektor Renata Segiecińska. – Chcieliśmy stworzyć okazję do wspólnej zabawy i spędzenia czasu na świeżym powietrzu, zwłaszcza po nie tak dawnym okresie izolacji społecznej. Wierzę, że takie wydarzenia są nie tylko świetną okazją do zabawy, ale również wzmacniają więzi międzyludzkie – dodała.
Swoje uznanie dla inicjatywy wyraził także burmistrz Dariusz Meresiński. – Organizacja pierwszej plenerowej potańcówki w Daleszycach to inicjatywa, która ma wielkie znaczenie dla naszej społeczności. Tego typu wydarzenia pełnią wiele istotnych funkcji i przynoszą korzyści na wielu poziomach. Przede wszystkim, pozwalają na budowanie i wzmacnianie więzi międzyludzkich. W dzisiejszych czasach, kiedy często brakuje nam czasu na spotkania z sąsiadami, takie okazje stają się bezcennym narzędziem integracji społecznej. Potańcówka na świeżym powietrzu jest również doskonałą okazją do promowania zdrowego stylu życia. Taniec to nie tylko świetna zabawa, ale także forma aktywności fizycznej, która sprzyja zdrowiu i dobremu samopoczuciu. Dzięki takim inicjatywom możemy zachęcać naszych mieszkańców do aktywnego spędzania czasu i dbania o swoje zdrowie w przyjemny i angażujący sposób – mówi burmistrz Dariusz Meresiński i podkreśla, że nie można również zapominać o aspekcie kulturalnym. - Muzyka na żywo i możliwość wspólnego tańca wprowadzają element radości i pozytywnych emocji, które są niezwykle ważne w codziennym życiu. Warto także zaznaczyć, że organizacja takiej potańcówki to doskonały przykład współpracy różnych instytucji i wolontariuszy. Dziękuję wszystkim, którzy zaangażowali się w przygotowanie tego wydarzenia. Bez ich poświęcenia i ciężkiej pracy nie udałoby się stworzyć tak wspaniałej imprezy. To pokazuje, że razem możemy osiągnąć wiele i że w jedności siła – podkreśla burmistrz Dariusz Meresiński.
Pod wrażeniem potańcówki była także radna powiatu kieleckiego, Anna Kosmala. - To fantastyczny pomysł, który pokazuje, jak ważne są takie spotkania dla naszych mieszkańców. Dzięki nim możemy lepiej się poznać i zacieśnić wzajemne relacje. Jestem przekonana, że tego typu inicjatywy powinny stać się stałym elementem kalendarza wydarzeń w naszej gminie. Przynoszą one korzyści nie tylko w kontekście bieżącej radości i zabawy, ale także długofalowo, wzmacniając wzajemne więzi i budując poczucie wspólnoty. Dlatego właśnie warto organizować takie wydarzenia i mam nadzieję, że „Czerwcówka’ stanie się stałym punktem w kalendarzu imprez naszej gminy – mówi radna Anna Kosmala.
Potańcówka rozpoczęła się od wspólnego tańca i muzyki na żywo, co szybko rozgrzało wszystkich uczestników. Uczestnikom przygrywali znakomici muzycy, Grzegorz Jamioł z Marzysza i Andrzej Wieczorek z Brzezin. Niestety, w trakcie znakomitej zabawy niespodziewanie rozpadało się, co zmusiło organizatorów do przeniesienia imprezy do wnętrza budynku. Jednakże deszcz nie popsuł humorów, a wręcz przeciwnie, atmosfera stała się jeszcze bardziej kameralna i radosna. Trzeba przyznać, że niespodziewana zmiana miejsca dodała uroku imprezie, a na wszystkich czekał pyszny tort, który dodatkowo podkreślił wyjątkowość tego wieczoru.
Warto podkreślić, że w organizację wydarzenia zaangażowało się wielu wolontariuszy, w tym członkowie projektu „Elastyczni na rynku pracy”, realizowanego przez MGOPS w Daleszycach kilka lat temu. – Spotkania takie jak „Czerwcówka” są niezwykle ważne. Pozwalają nam nie tylko spędzić czas w miłym towarzystwie, ale także wspierać się nawzajem i budować silniejsze relacje. Wspólna praca przy organizacji takich wydarzeń daje dużo satysfakcji i radości – mówi jedna z wolontariuszek.
Pierwsza potańcówka na świeżym powietrzu w Daleszycach przeszła do historii jako niezapomniana „Czerwcówka”. Dzięki zaangażowaniu organizatorów, wolontariuszy oraz entuzjastycznej reakcji uczestników, wydarzenie to bez wątpienia na długo zostanie zapamiętane. I wszystko wskazuje na to, że będzie to początek pięknej tradycji, która na stałe zagości w kalendarzu daleszyckich wydarzeń.
Agnieszka Olech